Odbudowa Zamku Królewskiego w Nowym Sączu
Ostatnio w sądeckiej przestrzeni publicznej pojawiła się propozycja odbudowy Zamku Królewskiego w Nowym Sączu. Zaprezentowano wizualizacje projektu. To rozpoczęło mocną dyskusję. Nie chodziło nawet, czy należy odbudowywać, czy też nie. Dyskusja zogniskowała się wokół wizualizacji. Przeważały opinie negatywne. Projekt się nie spodobał. Próba połączenia tradycji z nowoczesnością nie zyskała zwolenników. Nie spodobały się także panele fotowoltaiczne na dachu.
Sprawa jest jednak dość złożona, ale można ją jakoś uprościć. Otóż, mamy duże oczekiwania odnośnie zamków. Mają być piękne i strzeliste. Niestety, zamek królewski w Nowym Sączu w wersji oryginalnej nie był spektakularny. Przypominał trochę dużą stodołę z dwoma basztami.
To zdjęcie jest dość przygnębiające. Zupełnie inaczej prezentuje się poniższa wizualizacja. Ona ma rozmach i mogłaby się podobać.
Nie jest to wierna rekonstrukcja. Można ja nawet nazwać luźną inspiracją. Baszty są wyższe, ale dzięki temu bryła nabiera dostojności.
Sprawa projektu jest zatem otwarta, ale wymaga także konsultacji społecznych. Po pierwsze, czy w ogóle należy zamek odbudowywać? Koszt tej inwestycji pewnie będzie dochodzić do 100 milionów. Trzeba pamiętać, że wszystko drożeje, a materiały budowlane także.
Trzeba zatem postawić pierwsze pytanie: czy zamek powinien zostać wiernie rekonstruowany, czy możliwe są modyfikację? Jeżeli zaś dopuszczalne są modyfikacje, to jak daleko idące? Niewielkie, czy znaczne? Kolejne pytanie, do czego powinien być przeznaczony Zamek? Cele wyłącznie publiczne, czy cele komercyjne są dopuszczalne?
Trzeba także pamiętać, że odbudowa Zamku wiąże się z tym, że czegoś innego się nie sfinansuje, nie zbuduje, nie wyremontuje. Nie stworzy się na przykład, fotoelektrowni miejskiej na 4000 instalacji, o której kiedyś napisano https://www.glosobywatelski.org/w-co-inwestowac-w-nowym-saczu-2/.
Wybór należy do mieszkańców.